Fundacja “Taka Akcja” Filipa Chajzera została oskarżona przez rodzinę dziecka o niewypłacenie 250 tys. zł zebranych na leczenie. To kolejne tego typu zarzuty wysunięte wobec organizacji prowadzonej przez znanego dziennikarza.
Czy Filip Chajzer w całości skopiował pomysł na kebaba od berlińskiego mistrza Mustafy? Tak wynika z jego własnej książki, choć w wywiadach podaje już odmienną wersję zdarzeń.
Dziennikarz odniósł się do artykułu opublikowanego przez Goniec, w którym ujawniliśmy zarzuty stawiane jednemu z jego pracowników. Poznańska prokuratura prowadzi śledztwo w sprawie defraudacji funduszy w fundacji "Taka Akcja" Filipa Chajzera. Podejrzanym jest dyrektor wykonawczy fundacji, Krzysztof Ś., któremu zarzuca się przywłaszczenie ponad 700 tysięcy złotych.
Jeden z dyrektorów fundacji Filipa Chajzera usłyszał zarzut defraudacji ponad 700 tys. zł - ustalił Goniec. Dlaczego w swoim oświadczeniu znany dziennikarz połączył to śledztwo ze sprawą głośnej zbiórki na rzecz 7-letniego Oskara? To pozostaje niejasne.
Portal Goniec.pl opublikował w piątek artykuł, w którym zakwestionowano prawidłową działalność fundacji Filipa Chajzera. Były gwiazdor TVN, jak ustalił nasz dziennikarz Wojciech Mulik, miał nie wypłacić matce chorego dziecka 350 tys. złotych. Proszony przez naszą redakcję o komentarz, przez długi czas milczał, wypowiadając się ustami swojej menadżerki. W końcu jednak zdecydował się zabrać głos i opublikował emocjonalny wpis na Facebooku.
Fundacja Filipa Chajzera nie przekazała matce ciężko chorego chłopca aż 350 tys. zł z przeprowadzonej przez siebie zbiórki - wynika z ustaleń Gońca. Oskarek walczy o życie i natychmiast potrzebuje pieniędzy. Sam Chajzer zapadł się pod ziemię. Jego menadżerka mówi nam: “Sprawę bada prokuratura”. Kobiecie zaoferowano wcześniej płatną ”kampanię promocyjną” zbiórki. Cena? 50 tysięcy.